Wybierz ligę

Aktualności

04 LIS 2018

Burza mistrzem jesieni, Baltic na najniższym stopniu podium

W sobotę rozegraliśmy ostatnią kolejkę Extraligi na którą przypadły trzy spotkania przed przerwą zimową. Pierwszy mecz to rozgrywka pomiędzy drużyną Redaru, a ZKS Komnino. Już w 1' minucie swoją akcję mógł mieć ZKS, ale źle piłkę w polu karnym przyjął Marcin Trukszyn. Chwilę później odpowiadał Redar kiedy uderzeniem w spojenie słupka z poprzeczką uderzył lider klasyfikiacji strzelców obecnego sezonu. Swoją okazję miał również Marcin Pacholski który uderzał z rzutu wolnego, a jego strzał wybronił Mariusz Wójtowicz który tego dnia był zmuszony wystąpić między słupkami. Pierwszego gola obejrzeliśmy w 8' kiedy piętą do Przemysława Romowskiego zgrał Kamil Iwanicki, a zawodnik z numerem "8" uderzając z dystansu wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Do wyrównania dwukrotnie próbował doprowadzać Redar. Po dośrodkowaniu Pacholskiego, z woleja nad bramką uderzał Marcel Staniszewski, a swoich sił z dystansu próbował Adam Mokwa. W 14' miniucie mógł podwyższyć zespół Marcina Trukszyna. Doskonałą sytuację miał zespół Komnina, ale akcję 3 na 1 zepsuł Przemysław Romowski. 4' minuty później Pomarańczowi osiągneli zamierzony cel, a bramkę wyrównującą zdobył Krzysztof Kozłowski który popisał się kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego. Następnie przyszły szybkie ciosy ze strony ZKS'u Komnino. W przeciągu czterech minut zespół w białych trykotach zdołał zdobyć trzy bramki za sprawą Zacharskiego, Iwanickiego, oraz Szabata i na przerwę schodziliśmy z wynikiem 4:1. Początek drugiej połowy to ataki drużyny Redaru którzy za wszelką cenę próbowali gonić wynik. Drugą bramkę zespół Dariusza Diakowskiego trafił w 29' minucie kiedy dał o sobie znać niezawodny duet dwóch zawodników Pomarańczowych. Z rzutu rożnego zagrał Krzysztof Kozłowski, natomiast Marcel Staniszewski zdobywa bramkę i zmniejsza dystans do rywala. Trafienie mógł jeszcze zaliczyć Kamil Iwanicki, który bardzo dobrze zakręcił rywalami w polu karnym, po czym minimalnie przestrzelił. W 33' minucie Redar trafił bramkę "na kontakt". Futbolówkę w środku pola przejął Wojciech Wójcik który błyskawicznie pognał w stronę bramki rywali gdzie pewnie zanotował swoje trafienie. Z każdą kolejną minutą we znaki obrońcom dawał się wspomniany Wójcik. Najpierw jego uderzenie z dystansu minimalnie minęło bramkę Wójtowicza, a następnie po rzucie z autu Staniszewskiego, zawodnik z numerem "10" główkował nad bramką ZKS'u. W 39' minucie po zamieszaniu w polu karnym doszło do wyrównania. Największym sprytem popisał się po raz kolejny Wojciech Wójcik który bez wahania wbił piłkę do siatki i mieliśmy wynik 4:4. Ten wynik nie utrzymał się zbyt długo w notesie Krzysztofa Kwiatkowskiego, ponieważ minutę później swojego gola zdobył kapitan Komnina - Marcin Trukszyn. W 43' minucie zobaczyliśmy kolejną bramkę, tym razem autorstwa drużyny Diakowskiego. Do rzutu wolnego podszedł Krzysztof Kozłowski i delikatnym strzałem znów doprowadza do wyrównania. Warto wspomnieć że to już drugie trafienie "Kozy" z rzutu wolnego tego wieczoru. Przy remisie bramkowym bronił się zespół Komnina, a mądrze ataki rywali rozbijał Marcin Trukszyn. Swoją sytuację na strzelenie bramki miał Bartłomiej Szabat ale uderzenie główką zdołał wybronić Patryk Drywa. Na pięć minut przed końcem zobaczyliśmy ostatnie trafienie w tym meczu. Z podbitej piłki na strzał zdecydował się Marcel Staniszewski uderzając obok interweniującego Mariusza Wójtowicza. W ostatnich sekundach meczu próbówał wyrównać Romowski, lecz jego strzał głową poleciał minimalnie obok bramki strzeżonej przez młodego bramkarza Redaru. Po dobrym i ciekawym meczu Redar pokonuje ZKS Komnino 6:5.

Drugi mecz to spotkanie Win-Pro Burza, oraz Transport Reinert Team
Zgodnie z przewidywaniami błyskawicznie do ataku ruszyli zawodnicy Bartłomieja Fursewicza. Dobrą sytuację miał Marcin Pluta, a strzał kapitana Kozłowskiego bardzo dobrze sparował bramkarz Transportów. W 4' minucie odpowiadali gracze Jarosława Dańczaka. Uderzał Dawid Zajkowski gdzie bardzo dobrze poradził sobie Mariusz Małek, a po raz drugi zaskoczyć bramkarza Win-Pro próbował Kamil Komar, lecz i z tego pojedynku lepiej wyszedł goalkeeper Niebieskich. Dwie stuprocentowe sytuacje miał Michał Giersz ale obydwie przestrzelił. W 9' i 10' minucie szybko dwie bramki zdobyli Pluta po strzale od słupka, oraz Ziółkowski po zespołowej akcji w polu karnym. Szybko starali się odpowiedzieć gracze Reinert Team, aby utrzymać kontakt nad rywalem. Lobować próbował Oblizajek, ale jego strzał z linii bramkowej wybił Bartosz Kozłowski. W 11' minucie udało się zdobyć bramkęk kontaktową. Lewą stroną boiska pobiegł Krzysztof Segało który zdołał dograć do Kamila Oblizajka który wbił piłkę do siatki. Za ciosem chcieli pójść zawodnicy Transportów, lecz strzał Jarosława Dańczaka poleciał minimalnie nad poprzeczką. Na akcje drużyny przeciwnej zaczęli odpowiadać zawodnicy Win-Pro. We znaki obrońcom dawał sie Michał Giersz, który popisał się kilkoma genialnymi dryblingami, lecz jego podania nie zdołały docierać do pozostałych zawodników. W 18' minucie dobrze uderzał Kozłowski, ale tutaj znowu bardzo dobrze zachował się Cezary Czarnecki. W 22' minucie zobaczyliśmy bramkę autorstwa Piotra Gajka, a minutę później po kontraataku trafienie zanotował Marcin Pluta. Przed przerwą technicznym strzałem z "szesnatski" popisał się jeszcze Krzysztof Segało i na przerwę zeszliśmy z dwubramkowym prowadzeniem Burzy.
Po przerwie do znów widzieliśmy akcje ze strony zespołu Win-Pro. Już w 26' minucie mógł podwyższyć Piotr Gajek, lecz jego strzał z linii bramkowej zdołał wybić Seweryn Segało. Następnie w 2 minuty Burza strzeliła dwie bramki i Bartłomiej Fursewicz mógł być spokojny o wynik tego spotkania. Od słupka trafił Michał Giersz, a przy bramce Piotra Gajka, genialnym podaniem popisał się Krystian Klawikowski, a kiedy piłka trafiła do Marcina Pluty ten od razu dograł w pole karne, a "Gajos" spokojnie uderzył na pustą bramkę. W 30' minucie ładnym strzałem z rzutu wolnego odpowiedział jeszcze Kamil Oblizajek który zanotował swoje drugie trafienie tego wieczoru. Z każdą kolejną minutą przewaga zespołu Win-Pro Burza stawała się co raz bardziej widoczna. Bramki zdobywali Kozłowski, Klawikowski czy Pluta. Odpowiadać próbówał kapitan Transport Reinert Team, lecz jego uderzenie przeleciało obok bramki Mariusza Małka. Swoje uderzenia miał również dobrze dysponowany tego dnia Kamil Oblizajek, lecz ten strzał poszybował wysoko nad poprzeczką. Burza dalej nie zwalniała tempa, a kolejne trafienia były kwestią czasu. Dominik Zagórkowski pokonał bramkarza Czarneckiego dwukrotnie, a mocny strzał Michała Giersza zatrzymał się na poprzeczce. Na 10 minut przed końcem widzieliśmy kolejne bramki zespołu Bartłomieja Fursewicza. Trafiał m.in Michał Giesz, po raz kolejny Dominik Zagórowski (x2), Marcin Pluta, oraz powracający po dłuższej przerwie Piotr Michalak. Do końca wynik nie uległ już zmianie i zimę na fotelu lidera spędzi zespół Win-Pro Burza!
 
W ostatnim meczu zobaczyliśmy spotkanie MM Logistics Old Young, oraz Work Europa Baltic
Drużyna Artura Piekarka chciała sprzeciwić się będącemu ostatnio w dobrej formie zespołowi Balticu. Obydwie drużyny od początku spotkania były głównie skupione na bronieniu dostępu do własnej bramki, z nastawieniem na wyjście z kontratakiem. Dopiero w 6' minucie menager Old Young dośrodkowywał z rzutu rożnego, lecz z tym bardzo dobrze poradziła sobie obrona. Minutę później swoją szansę miał również młody piłkarz MM Logistics, lecz jego uderzenie trafiło tylkko w boczną siatkę. Swoją bardzo dobrą sytucję miał również zespół Work Europa, kiedy uderzał Łukasz Skierka z czym poradził sobie bramkarz Surowiec, a drugie uderzenie Piotra Jarest poleciało wysoko ponad bramką. W 12' minucie dość niespodziewanie na prowadzenie wyszedł zespół w białych strojach. Jacek Gregorek popisał się dobrym uderzeniem z dystansu które wpadło pod poprzeczkę bramki strzeżonej przez Kacpra Szymańskiego.
Odpowiedzieć mógł jeszcze Gabriel Słodziński który po wyrzucie z autu Pawła Kmita, nie trafił w piłkę. Z dystansu uderzał też Henryk Patyk ale dobrą interwencją popisał sie tutaj bramkakrz Balticu. Blisko wyrównania był Piotr Górniewicz, lecz jego piłka po uderzeniu z rzutu wolnego trafiła w słupek. Przed przerwą zobaczyliśmy jeszcze bramkę do szatni autorstwa Henryka Patyka który w sprytny sposób trafił podcinką i zapewnił dwubramkowe prowadzenie zespołowi Old Young. 
Po pierwszych 25' minutach do ataku ruszył zespół Arkadiusza Ryjewskiego w celu odrabiana strat. Swoją szansę miał Dorian Jarest który lewą nogą uderzył obok bramki Mariusza Surowca. Z rzutu wolnego strzelał również Łukasz Skierka, lecz tutaj bardzo dobrze zachował się doświadczony bramkarz zespołu MM Logistics Old Young. Z dystansu próbował po raz kolejny Henryk Patyk, ale jego uderzenie wybronił Piotr Jachman który w przerwie między słupkami zmienił Kacpra Szymańskiego. Bramkę kontaktową zobaczyliśmy w 30' minucie kiedy na uderzenie z dystansu lewą nogą zdecydował się Karol Zduniak. 2:1! Doprowadzić do remisu próbował Gabriel Słodziński, ale jego strzał przeleciał minimalnie obok słupka. Minutę po bramce kontaktowej zobaczyliśmy trafienie autorstwa Henryka Patyka który uderzył po interweniującym Piotrze Jachman. Następnie w trzy minuty Work zdołał doprowadzić do wyrównania. Najpierw w pojedynku bark w bark Piekarka, oraz Słodzińskiego wygrał rosły piłkarz Balticu, po czym uderzył z dystansu pewnie trafiając bramkę, a gol na remis padł łupem Łukasza Skierki który w kapitalny sposób położył na ziemie bramkarza Old Youngów. Na prowadzenie próbował swój zespół wyprowadzić Patryk Dąbrowski, lecz jego strzał nad poprzeczką przeniósł Piotr Jachman. Na pięć minut przed końcem zobaczyliśmy dwa nokautujące ciosy zespołu Arkadiusza Ryjewskiego. W 46' minucie po fantastycznym rajdzie trafienie zaliczył Maciej Kozłowicz, a dwie minuty później w sytuacji 2 na 1 drugie trafienie tego wieczoru zaliczył kapitan Balticu i mimo słabego początku tego spotkania, 3 pkt zostają na koncie drużyny Work Europa Baltic.

Ostatnie wiadomości

Partnerzy

Patronat medialny

Wybierz województwo i miasto