Wybierz ligę

Aktualności

14 MAJ 2019

Dramaturgia w meczu lidera, przebudzenie Old Young!

W Niedzielne popołudnie na orliku w Słupsku przy ul. Krzywoustego odbyły się 3 spotkania  w ramach rozgrywek Extraliga.pl oraz Ligi Amatorskiej. W pierwszym meczu zobaczyliśmy ciekawy pojedynek lidera tabeli Win-Pro Burza vs Kartpol Team Słupsk. Spotkanie mogło rozpocząć się bardzo dobrze dla drużyny Kartpolu, gdzie sędzia Krzysztof Kwiatkowski w 3 minucie podyktował rzut karny. W tej sytuacji do piłki podszedł Szymon Gołaszewski ale nie zdołał pokonać bramkarz Win-Pro, Wojtanka. Do odpowiedzi ruszyli zawodnicy Burzy, lecz tego dnia dobrze dysponowany Petrykowski (Bramkarz Kartpolu) nie dał się tak łatwo pokonać. W 9 minucie Burza miała swoją 100 % sytuację jednak nie dał rady zamienić jej na gola Marcin Pluta uderzając piłką w słupek. Kolejne minuty meczu to ataki zarówno Kartpolu jak i Burzy, ale bramkarze obu ekip bardzo dobrze interweniowali i wynik nadal pozostawał bezbramkowy. 17 minuta wreszcie przyniosła nam bramkę, po podaniu Klawikowskiego gola z przed pola karnego zdobył Szymon Budziński i mamy 1-0.  Końcówka pierwszej połowy należała do drużyny Win-Pro. Podopieczni Bartłomieja Fursewicza mieli jeszcze swoje okazję na podwyższenie wyniku ale na drodze do upragnionego gola stanął Petrykowski. Do przerwy mamy 1-0 dla Lidera. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy do ataku ruszył Kartpol Team Słupsk. 27 minuta i strzał Szymona Gołaszewskiego dał remis w meczu 1-1. Kolejne minuty to groźne ataki obu ekip. W 37 minucie na ponowne prowadzenie wychodzi zespół Win-Pro, po podaniu Bartosza Kozłowskiego piłkę w siatce na 2-1 umieszcza Dominik Zagórowski. W 38 minucie żółtą kartkę obejrzał Szymon Gołaszewski.41 minuta przyniosła groźną sytuację stworzoną przez piłkarzy Kartpolu, rzut wolny wykonuje Karol Petrus ale na posterunek jest Wojtanek i bardzo dobrze broni groźny strzał. W 42 minucie byliśmy świadkami bardzo nieprzyjemnej sytuacji, po zamieszaniu związanym z wyrzutem autu zawodnik Kartpolu Szymon Gołaszewski i gracz Win-Pro Piotr Gajek wdarli się w przepychankę, w ruch słowa jak i ręce. W tej sytuacji fachowo ze swoich obowiązków wywiązał się sędzia główny tego spotkania Krzysztof Kwiatkowski, który w tej sytuacji ukarał obu zawodników żółtą kartką. Dla piłkarza Kartpolu Szymona Gołaszewskiego była to druga żółta kartka w tym meczu co spowodowało że jego drużyna do końca meczu grała w osłabieniu. W 44 minucie meczu błąd popełni zawodnik Win-Pro Burza dając sobie odebrać piłkę przed swoim polem karnym i Arkadiusz Chuchla umieścił ją w siatce dając swojej drużynie remis 2-2. Końcówka meczu mogła należeć do obu drużyn, najpierw Karol Petrus (Kartpol) wyszedł sam na sam z bramkarzem Burzy ale przegrał ten pojedynek a później w odwrotnej sytuacji znalazł się piłkarz Win-Pro ale i on przegrał pojedynek z bramkarzem z drużyny przeciwnej. Na koniec spotkania mogło dojść do sporej niespodzianki kiedy już się wydawało że będzie koniec meczu, piłkarz Kartpolu wychodził sam na sam z bramkarzem ale został powstrzymany przez Szymona Budzińskiego, czego konsekwencją była czerwona kartka dla zawodnika Win-Pro. Mecz zakończył się wynikiem 2-2. Podział punktów wydaje się być sprawiedliwy.

W drugim meczu kolejki numer 1 naprzeciw siebie stanęły ekipy Transport Reinert Team i MM Logistics Old Young. W tym meczu beniaminek tegorocznych rozgrywek grał z bardzo doświadczoną i utytułowaną drużyną, której menadżerem jest Artur Piekarek. Obie drużyny wstawiły się na ten mecz optymalnym składzie i mimo że w zespołach brakowało kilku zawodników to i tak mecz zapowiadał się ciekawie. Początek spotkania należał do drużyny Old Young w pierwszych minutach błąd obrońców Transportu mógł wykorzystać Gesek ale trafił tylko w poprzeczkę. Po kilku nieudanych atakach ze strony Logistics w końcu w 9 minucie bramkę na 1-0 strzelił niezawodny Henryk Patyk. Old Young poszli za ciosem bo już minutę później z połowy boiska bramkarza Reinert Team pokonał właśnie Patyk. Wynik na tablicy 2-0. Kiedy do głosu zaczęli dochodzić piłkarze Transportu, to na drodze do tego żeby zdobyć kontaktową bramkę stanął Surowiec, który popisał się dobrą interwencją po strzale między innymi Igora Miotka. 15 minuta to kolejny błąd obrońców, tym razem ten fatalny błąd skutkował stratą już 3 bramki a na listę strzelców wpisuje się Edward Marcol. Końcówka meczu również należała do Logistics, w 20 minucie Henryk Patyk udowadnia że on się nie myli, kompletując Hat-Tricka w tym spotkaniu podwyższa wynik na 4-0. Do przerwy MM Logistics mają wyraźną przewagę nad sowim rywalem. Początek drugiej połowy to dalsza przewaga Old Young ale piłkarze Transportu pokazali że kontrować potrafią, po tym jak Edward Marcol nie potrafił pokonać Jarosława Dańczka, który tego dnia zastąpił na bramce nieobecnego Czarka Czarneckiego. Szybkie wznowienie przez bramkarza przyniosło bramkę kontaktową dla drużyny Reinert Team a strzelcem okazał się być Dawid Zajkowski. Wynik 4-1 pobudził do działania drużynę Transportu, którzy ruszyli do zmasowanego ataku. W przerwie meczu w bramce Old Young mieliśmy zmianę, na boisku pojawił się Mariusz Smutek, który kapitalnie wszedł w ten mecz. Fantastyczne okazję Daniela Wardyna (Transport) bronił niezawodny Smutek, mając takiego bramkarza za plecami obrońcy mogą być spokojni o wynik. Znakomitą okazję do strzelenia drugiej bramki, mieli gracze Transportu ale piłkę z linii w ostatniej chwili wybił Cezary Sławski. W 38 minucie w końcu udało się pokonać fantastycznie broniącego Smutka, Daniel Wardyn minął wychodzącego bramkarza i pewnie posłał piłkę do pustej bramki, mamy już 4-2. Kolejne akcje Transportu kończyły się na rękawicach Smutka. W ostatniej akcji meczu Bartłomiej Gesek, minął bramkarza i zawodnika Transportu i podwyższył wynik meczu na 5-2 pieczętując tym samym zwycięstwo Old Young.

Ostatnie wiadomości

Partnerzy

Patronat medialny

Wybierz województwo i miasto