Jednym z dwóch niedzielnych meczów było spotkanie pomiędzy Iron Gate Team, a Epidemią. Obydwie drużyny chciały zapunktować po raz pierwszy w tym sezonie. Lepiej w spotkanie weszli zawodnicy Tomasza Drewnika. W 2' minucie błąd Rafała Stasiaka wykorzystał w pewny sposób Adam Klimczuk. Kapitan ekipy w żółtych trykotach starał się odpowiedzieć, ale strzał z pół-woleja powędrował obok bramki strzeżonej przez Marka Perkowskiego. Swoje ataki wyprowadzili również Bartłomiej Czerniło, oraz Piotr Barchanowski ale futbolówka znów nie znalazła drogi do siatki. Blisko zamierzonego celu był Czerniło, ale strzał z rzutu wolnego otarł się o spojenie. Ze strony Epidemii swoich sił próbował Marek Burżacki ale próba uderzenia z rzutu wolnego zatrzymała się na murze. Kapitalnym strzałem z dystansu popisał się Czerniło, a po drodze piłka po raz kolejny minimalnie minęła spojenie. Na 6' minut przed zakończeniem I połowy świetnym podaniem popisał się Burżacki, po czym piłkę w polu karnym przejął Krzysztof Dziewientkowski i pewnym strzałem doprowadził do wyrównania. Na przerwę zeszliśmy z wynikiem 1:1.
Drugą połowę mocnym akcentem zaczęli zawodnicy Epidemii. Gola zanotował Radmacher, przy którym asystował Stasiak. Błyskawicznie do wyrównania doprowadził Krzysztof Knapik który "na raty" wpakował futbolówkę do bramki. Za ciosem mogli pójść zawodnicy w żółtych strojach ale okazji sam na sam z Perkowskim nie wykorzystał Burżacki. Zawodnik z numerem "6" mógł zaprezentować kolejną dobrą akcję, ale posłał za mocne podanie w stronę kolegi z drużyny. Następnie dwie szybkie bramki trafili piłkarze Iron Gate Team. Swoje trafienia zanotowali Czerniło, oraz Klimczuk. W 41' minucie przepiękne uderzenie zaprezentował nam Krzysztof Knapik który trafił w same okienko bramki strzeżonej przez Michała Piotrowskiego. Okazję miał również Paweł Badowski który był faulowany przed polem karnym, lecz strzał z rzutu wolnego lewonożnego zawodnika zablokowała obrona. Zmniejszyć rozmiary porażki mógł Burżacki ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem trafił w boczną siatkę. Ostetecznie 3 pkt trafiły do zespołu Iron Gate Team, którzy wygrali ten mecz w stosunku 5:3.
Po powrocie na murawę pierwszą okazję bramkową wypracował sobie wspomniany Pluta. Mocno uderzał z dystansu, ale tym razem nie udało mu się pokonać bramkarza rywali. 28' minuta to fantastyczna bramka Kochańskiego który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przez Gajka uderzył bezpośrednio "nożycami", a piłka zatrzymała się w siatce. Świetne trafienie napastnika z numerem "11"! Kapitalnym trafieniem mógł popisać się również Trukszyn, ale strzał lecący w same okienko świetnie obronił Wojtanek. Komnino co prawda doprowadziło do wyrównania za sprawą Grudniewskiego, ale bardzo szybko odpowiedziała na to Burza, która trafiła za sprawą Kopcińskiego. Następnie dwie okazje mieli piłkarze ZKS'u. Najpierw z rzutu wolnego nie strzelił Iwanicki, a kontrataku nie wykorzystał Grudniewski. Zawodnicy Trukszyna co raz bardziej opadali z sił co skrupulatnie wykorzystali piłkarze Win-Pro Burzy. Do siatki trafił Jączyński, a trzy gole dorzucił jeszcze Kopciński. Warto wspomnieć że przy tych trafieniach dwie asysty zanotował Michał Giersz. Niedługo później jeszcze ten sam zawodnik podwyższył rezultat mocnym strzałem pod poprzeczkę. W ostatniej minucie meczu wynik ustalił Artur Kleszcz który wykorzystał podanie od Piotra Gajek i technicznym strzałem pokonał bramkarza przeciwnej drużyny. Po grze w ciężkich warunkach atmosferycznych pewnym zwycięstwem popisali się zawodnicy Bartłomieja Fursewicza którzy wbili rywali 10 bramek, przy okazji tracąc tylko trzy.
Mecze pomiędzy Kartpol Team Słupsk - Redar Słupsk, oraz Premium Rent a Car - Ersa Trans Baltic Team odbędą się w innym terminie.