Nieudanie dla zespołu Premium Rent a Car zakończyło się spotkanie z zespołem ZKS Komnino. Podopieczni Marcina Trukszyna wzmocnieni Przemysławem Cyrankowskim od razu zaatakowali za sprawą młodego napastnika który już w 3' minucie zdołał trafić w słupek. Przy kolejnej akcji znów pokazał się "Zyga" kiedy to zagrał do Roberta Ludko, a ten wyprowadził swój team na prowadzenie. Odpowiedzieć starali się Paweł Fabich, oraz Robert Jancz, lecz obydwa uderzenie powędrowały obok bramki. Niedługo później doskonałą okazję miał ZKS za sprawą Trukszyna który trafił w poprzeczkę. Podwyższyć kapitanowi Komnina udało się w 14' minucie dzięki podaniu posłanym od Cyrankowskiego. Szybko do siatki trafił również Mariusz Wójtowicz który najpierw popisał sie kapitalnym drybliniem pewnie wpisując się na listę strzelców. Zawodnicy nieobecnego tego dnia Edwarda Marcola nie zamierzali składać broni. Dobrą akcję wyprowadził Marcin Kowalewski, a piłkę do bramki wślizgiem wepchnął Fabich. Tuż przed zakończeniem I części gry do siatki trafił Krzysztof Jóźwik, a do wyrównania doprowadził Jancz po asyście Kowalewskiego.
Po powrocie na murawę pierwsza akcja wyszła ze strony Wójtowicza, ale uderzenie po ziemi pewnie obronił Szymon Gołąbiowski. Strzelał również Fabich ale futbolówka powędrowała nad poprzeczką. W 31' minucie zawodnicy Komnina podwyższyli za sprawą Cyrankowskiego który strzałem z rzutu wolnego pokonał goalkeeper'a drużyny przeciwnej. Ze stałego fragmentu gry uderzał również Jóźwik ale bezbłędny pozostał tutaj Adam Garbowski. Kolejne akcje ZKS'u napędzane były przez duet Trukszyn - Cyrankowski, lecz strzały nie zaskoczyły bramkarza Gołąbiowskiego. 41' minuta to kolejny gol dla zespołu Trukszyna. Tutaj znów dobrze pokazał się Cyrankowski który zagrał do Ludko, a ten strzałem po ziemi nie dał szans bramkarzowi drużyny przeciwnej na skuteczną interwencję. Straty starali się odrabiać zawodnicy Premium ale kolejna próba Fabicha spaliła na panewce. W ostatniej minucie meczu do siatki zdołał jeszcze trafić Wójtowicz, a mecz zakończył się zwycięstwem Komnina 6:3.
Po krótkiej przerwie piłkarze obydwóch zespołów znów wyszli na murawę. Dwie okazje mieli Pomarańczowi ale strzał Mytycha powędrował obok słupka, a próba Wójcika została zablokowana przez obronę. 32' minuta to gol dający prowadzenie Redarowi. Swój zespół na prowadzenie wyprowadził Szałek, który dostał podanie od Marcina Pacholskiego. Dwie minuty później "Cinek" popisał się kapitalną bramką kiedy to zdecydował się na uderzenie z "pół-woleja" daleko zza pola karnego pokonując kompletnie zaskoczonego Wojtanka. Mamy 2:0! Burzowcy starali się odrabiać straty za sprawą Giersza, oraz Piotra Gajka ale futbolówka znów powędrowała obok bramki. Minimalnie obok słupka uderzył też Pluta. Bramkarza drużyny przeciwnej starał się sprawdzić Krzysztof Wiśniewski ale strzał lewonożnego obrońcy minął się z bramką. Piękną bramkę nożycami mógł zdobyć Mytych ale uderzył ponad poprzeczką. W doliczonym czasie gry piłkę z autu wprost na nogę Wójcika wyrzucił Szałek, a zawodnik z numerem "10" zdecydował się na bezpośrednie uderzenie, po czym piłka trafiła w samo okienko bramki strzeżonej przez Wojtanka. Kapitalne trafienie pomocnika! Ostatecznie spotkanie zakończyło się pewnym zwycięstwem Redaru w stosunku 3:0.