Wybierz ligę

Aktualności

19 MAJ 2021

Hit dla Redaru, NSNK rozgromiło rywala

W następnym meczu zobaczyliśmy hit kolejki. Redar Słupsk mierzył się z ekipą Win-Pro Burzy. Ewentualna wygrana podopiecznych Dariusza Diakowskiego pozwoliłaby odskoczyć reszcie stawki. Pomarańczowi zamierzony cel zaczęli spełniać w błyskawiczny sposób. Najpierw na 1:0 w 3' minucie meczu trafił Michał Szałek, a po chwili podwyższył Wojciech Wójcik. Mimo dwubramkowego prowadzenia ekipa mistrzów Słupska zanotowała kolejne trafienie. Z rzutu rożnego podawał Wójcik, co skutecznie wykorzystał Szałek. Mamy 3:0. Mimo niekorzystnego rezultatu Burza nie załamała się i w dwie minuty zanotowali dwa gole autorstwa Marcina Wiśniewskiego, oraz Eryka Kosińskiego zza pola karnego. Młody zawodnik zaatakował poraz kolejny, lecz tym razem z problemami obronił to goalkeeper. Z przeciwnej strony zaatakował Michał Zacharski, ale tym razem interwencją popisał się Łukasz Wojtanek. W 14' minucie na 4:2  zdołał trafić Andrzej Łyszyk. Zawodnicy Bartłomieja Fursewicza nie pozostali dłużni i odpowiedzili za sprawą Michała Giersza który wykorzystał piękne płaskie podanie Dariusza Kochańskiego. Sytuacja zmieniała się w sposób diametralny i tym razem Burzowcy trafili gola i doprowadzili do remisu za sprawą Giersza i jego uderzenia z rzutu wolnego. Ta sytuacja zmusiła Redar do ataków. Najpierw błędu obrony nie wykorzystał Łyszyk, a na minutę przed zakończeniem I części gry do siatki trafił Wójcik po strzale z dystansu.
Po przerwie dobrze mogli zacząć zawodnicy Fursewicza, ale strzał Kosińskiego zatrzymał się na słupku bramki Surowca. Niewykorzystana sytuacja zemściła się, ponieważ na 6:4 trafił Łyszyk po asyście Zacharskiego. Swoje akcje wyprowadzili zawodnicy w niebieskich trykotach ale strzał Kopcińskiego doskonale sparował bramkarz. Świetną okazję na strzelenie gola mógł mieć duet Kosiński - Kopciński, ale w pojedynku z bramkarzem górą był Surowiec. Kolejna niewykorzystana sytuacja się zemściła bo w 34' minucie gola zanotował Krzysztof Kozłowski. Drużyna Win-Pro nie chciała dać odskoczyć rywalom i trafili bramkę za sprawą Kopcińsiego i mieliśmy 7:5. W tym momencie akcje zaczęli tworzyć piłkarze Fursewicza. Dobrze z woleja uderzał Kopciński, a piłkę nad bramką posłał Giersz. W 48' minucie Kozłowskiego w polu karnym faulował Wojtanek za co sędzia podyktował rzut karny. Do stałego fragmentu gry podszedł Szałek i pewnie zamienił to na bramkę. Burza jeszcze próbowała odrobić straty ale ostatnie słowo należało do Redarowców i mecz zakończył się wynikiem 8:5.

W ostatnim pojedynku ekipa Nam strzelać nie kazano stanęła do zawodów z piłkarzami Toyoty Słupsk. Do ataku błyskawicznie ruszyli gracze Jarosława Dańczaka. Przyniosło to zamierzony efekt w 5' minucie kiedy to na 1:0 trafił Kamil Oblizajek po dośrodkowaniu z prawej strony przez Adama Baranowskiego. Następnie wynik podwyższył Piotr Marciszewicz który otrzymał dobre podanie piętą od Sylwestra Dzwonnika. Z przeciwnej strony w dobrej okazji znalazł się Konrad Kiełczykowski, ale nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Dańczakiem który musiał tego dnia stanąć między słupkami. 15' minuta to kolejny gol dla ekipy NSNK. Z bliskiej odległości Patryka Obarowskiego pokonał Kamil Oblizajek po podaniu Dzwonnika. Zawodnicy Toyoty zaatakowali za sprawą Kamila Koźma, ale tutaj czujny był goalkeeper. 18' minuta to gol dla podopiecznychKrystiana Czaszejko. Swoim trafieniem popisał się Konrad Kiełczykowski. Przed przerwą postanowili zaatakować zawodnicy w złotych strojach. Najpierw piłkę głową obok słupka posłał Łukasz Kopeć, a po chwili ten sam zawodnik popisał się trafieniem na 4:1. Przed przerwą strzelał jeszcze Baranowski, ale nie udało mu się zaskoczyć bramkarza.
Po zmianie stron od razu zaatakowali greacze Dańczaka co przyniosło trafienie autorstwa Kamila Oblizajka. Mimo tego w dobry sposób golem na 5:2 odpowiedział aktywny tego dnia Kiełczykowski. Niedługo później trafił również Dzwonnik i mieliśmy już 6:2. Swój strzał oddał też Marciszewicz ale tym razem bramkarz stał na posterunku. Kolejne ataki zawodników Dańczaka były już skuteczne. Kolejne gole autorstwa Kopeć (x2), oraz Dzwonnika przyniosły wynik 9:2. Kopeć mógł podwyższyć raz jeszcze ale trafił w słupek. Podmęczeni zawodnicy Toyoty kolejny raz musieli wyciągać piłkę z siatki. Bramki na swoje konto dopisali Kamil Oblizajek, Marciszewicz, oraz Kopeć a wynik 12:2 stał się faktem. Mimo niekorzystnego wyniku podopieczni Czaszejki również odpowiedzieli trafieniami Damiana Wolskiego który dwa razy zdołał pokonać goalkeepera. Przed zakończeniem spotkania zobaczyliśmy jeszcze trzy bramki autorstwa Dzwonnika (x2), oraz Kopecia i spotkanie zakończyło się wysokim wynikiem 15:4

Ostatnie wiadomości

Partnerzy

Patronat medialny

Wybierz województwo i miasto