Niespodzianki nie było, ale przez dłuższy czas Ekipa walczyła w tym meczu jak równy z równym, ostatecznie Burza potrafiła wygrać ten mecz.

Pierwsza część meczu zakończyła się bezbramkowym remisem, co więcej pierwsze 25 minut było bardzo wyrównane, a bliżsi zdobycia gola byli zawodnicy Ekipy, którzy twardo walczyli z rywalem. Drużyna Kebab House Burzy nie potrafiła złapać swojego rytmu gry, w pierwszej odsłonie meczu nie wyglądało to najlepiej. Do przerwy 0:0.

W drugiej połowie trzy minuty po wznowieniu Burzę na prowadzenie wyprowadził Piotr Gajek, który na raty ale pokonał świetnie broniącego w bramce Ekipy Pawła Osowickiego. Bardzo dobre dośrodkowanie Gajka cztery minuty później wykorzystał Rafał Somionka, który głową skierował piłkę do siatki, 2:0 dla Burzy. W 37 minucie gry atomowym i pięknym uderzeniem popisał się Jarosław Grzegrzółka, 3:0 dla Burzy bramka stadiony świata. Ekipa jeszcze zerwała się do ataków i w 48 minucie gry zdobyła bramkę na 1:3, w ostatnich sekundach spotkania indywidualną akcją popisał się Krzysztof Zając, który zmieścił piłkę w siatce, Burza wygrywa 4:1 i lokuje się na czwartej pozycji w ligowej tabeli.