To spotkanie podobnie jak poprzednie okazało się ciekawe, ale wynik się nie powtórzył choć Cosinus miał duże szanse na komplet punktów w tym meczu to fatalna postawa defensywy nie sprostała atakom Agaty.

Mecz rozpoczął się od razu od ataku Agaty zakończonym bramką Piotra Michalaka w 1 minucie gry. Cosinus długo nie czekał na bramkę w 4 minucie po indywidualnej akcji Piotr Makowiecki dał wyrównanie Cosinusowi. Ten sam zawodnik pięć minut później wyprowadził swój zespół na prowadzenie idealnie lobując Piotra Modzelewskiego. Almir prowadził już 3:1, ale Agata nie poddawała się i zdołała wyrównać po bramkach Jacka Rubinowicza i Krzysztofa Gogolewskiego. Jeszcze przed przerwą świetną akcje Cosinusowi wypracował Chichoński, a Makowiecki dopełnił formalności do przerwy 4:3 dla Cosinusa.

W drugiej części spotkania obejrzeliśmy podobnie jak w pierwszej odsłonie aż siedem bramek, ale aż pięć zdobyła Agata, choć rozpoczęła źle druga połowę, bowiem sam bramkarz Bartłomiej Wojtanowski przelobował bramkarza Agaty podwyższając prowadzenie. Zespół Agaty w późniejszych fazach meczu strzelał bramki, kolejne cztery na swoje konto zapisał Piotr Michalak, który w drugiej części meczu zdobywał bramki w 30, 35 i 37 minucie spotkania.

W tym spotkaniu mieliśmy sporo pięknych bramek, Agata rewanżuje się Cosinusowi za porażkę z rundy jesiennej.