Ekipa na Swoim vs Almir/Cosinus 2:6 (0:3)
W meczu o przysłowiowe „6” punktów rządził i rozdawał zespół Cosinusa, który pewnie pokonał Ekipę na Swoim.
Wynik w 12 minucie gry otworzył Marcin Klimaszewski, minutę później za sprawą Pawła Bolenajca było już 2:0. Jeszcze przed przerwą Cosinus zdobył trzecią bramkę. Pierwsze dwadzieścia pięć minut meczu pod dyktando Cosinusa, który potwierdził to zdobytymi bramkami.
Druga odsłona meczu wglądała już nieco inaczej, ale lepiej zaczęli ją ponownie zawodnicy Cosinusa, który w 29 minucie gry prowadzili już 4:0. Pierwsza bramka dla Ekipy padła trzy minuty później, autorem Szymon Czajkowski. Cosinus przypieczętował zwycięstwo kolejnymi dwoma bramkami, Ekipa zdobyła jeszcze tylko jedną, zmniejszając porażkę.
Bramki: Sz.Czajkowski ’32, R.Kisiel ’49 (Ekipa na Swoim) – M.Klimaszewski ’12, P.Bolenajc ’12,’29, H.Sawicki ’23, P.Makowiecki ’43, S.Cichoński ’48 (Almir/Cosinus)
Baltic Fish Team vs Kwiaciarnia Casablanka 9:4 (4:2)
Mecz miał duże znacznie w bezpośrednim pojedynku, Baltic przed spotkaniem wyprzedzał Kwiaciarnie o dwa oczka, po tym meczu zawodnicy Balticu oddalili się od rywala o pięć punktów i awansowali na ósmą pozycję w ligowej tabeli.
Baltic w bardzo przybliżonym składzie z jesieni pewnie pokonał Casablankę, różnicą pięciu bramek. W tym meczu w szeregach Balticu widzieliśmy zarówno Piotra Górniewicza oraz Jarosława Felisiaka co pozwoliło na bardzo skuteczną i efektowną grę zespołu.
Przełomowy moment spotkania to 34 minuta gry, kiedy Baltic prowadził tylko jedną bramką, dołożył kolejne cztery co przełożyło się na okazałe zwycięstwo. Hattrickiem w tym meczu popisał się wspominany już wcześniej Jarosław Felisiak.
Casablanka z 25 punktami lokuję się na 10 pozycji w tabeli, za plecami ma jednak zespoły, które do końca z pewnością będą walczyły o pierwszą dziesiątkę.
Bramki: J.Felisiak ‘4,’7,’34, P.Kmita ’16, P.Górniewicz ’16,’49, P.Rejak ’27, P.Lewiński ’44,’45 (Baltic Fish Team) – B.Wyka ’10,’32,’34, P.Gradus ’17 (Kwiaciarnia Casablanka)
Klima Team vs Kebab House Burza Słupsk 6:0 (2:0)
Sensacyjnym „pogromem” zakończyło się spotkanie Klimy Team z faworyzowaną Burzą, która nie przypominała zespołu z poprzednich spotkań.
Mecz na tym poziomie zakończył się wysokim zwycięstwem zespołu Macieja Klimczuka, co jest sporą niespodzianką. Zespół zwycięski był w tym meczu po prostu dużo lepszy. Burza nie prezentowała swojego poziomu choć w składzie widzieliśmy właściwie najmocniejsze postacie, m.in. Marcina Plutę.
Klima strzelanie rozpoczęła w 12 minucie spotkania, autorem Damian Kopciński. Chwilę później było już 2:0, tym razem to Grzegorz Klimczuk podwyższył prowadzenie zespołu. Druga cześć gry jeszcze bardziej obrazowała to kto dzisiaj jest lepszy, Klima zdobyła kolejne bramki pieczętując swoje zwycięstwo.
Burza nie wykorzystała szansy zaległego meczu, i nie zdobyła kompletu punktów. Klima natomiast pokazała charakter i to, że może wygrać z każdym.
Bramki: D.Kopciński ’12,’34,’47, G.Klimczuk ’14,’26,’35 (Klima Team)
