Niedzielne mecze zdecydowanie należały do faworytów, którzy bez większych problemów uporali się ze swoimi rywalami.
Kwiaciarnia Casablanka vs Win-Pro Burza 0:20 (0:9)
Drużyna Kwiaciarni już w tym sezonie pokazywała się z dobrej strony. Na sprawienie niespodzianki w niedzielnym meczu nie było jednak szans. Faworyt spotkania zdeklasował Casablankę, już po pierwszej połowie.
Musimy odnotować, że zespół Casablanki zjawił się zaledwie w siedmioosobowym składzie, do tego bez swojego pierwszego bramkarza, Piotra Zielińskiego, który wystąpił w poprzednim meczu. Wczesna godzina nie przeszkadzała jednak drużynie Bartka Fursewicza – Win-Pro. Burza zjawiła się w licznym i swoim najmocniejszym składzie. Faworyt tego meczu od pierwszego gwizdka sędziego panował na boisku, i już w pierwszej minucie najlepszy motor napędowy zespołu Burzy – Michał Giersz dał prowadzenie swojej drużynie. Kolejne minuty sygnalizowały nam, że będzie tutaj wysokie zwycięstwo drużyny Burzy. Po pierwszej połowie było już 9:0, druga odsłona to czysta formalność i pogrom rywala. Tak naprawdę tylko dwóch zawodników w szeregach Win-Pro nie miało bezpośredniego udziału przy którejś z bramek, reszta zawodników strzelała i asystowała. Najwięcej bramek zdobył Piotr Gajek (5 goli), najwięcej asyst zanotował standardowo już Michał Giersz (6 asyst). Burza po tej wygranej wyprzedziła drużynę Cosinus Team w ligowej tabeli lepszym bilansem i jest aktualnym liderem rozgrywek.
ZOBACZ SZCZEGÓŁY MECZU
No Name Słupsk vs Redar Słupsk 1:10 (0:2)
Również w drugim niedzielnym meczu faworyt nie dał szans swojemu rywalowi, aplikując dziesięć bramek tracąc tylko jedną.
Drużyna No Name do pewnego momentu broniła się dosyć nieźle. Po 40 minucie gry w zespole widać było jednak zmęczenie fizyczne oraz brak nadziei w korzystny wynik. Redar od początku meczu przejął inicjatywę a trio Pacholski-Staniszewski-Słowiński prowadzili grę pomarańczowych. Trzej wymienieni zawodnicy brylowali na boisku, najskuteczniejszy z nich była najbardziej usposobiony ofensywnie w Fabian Słowiński, który strzelał rywalowi praktycznie z każdej pozycji, co w efekcie dało pięć bramek. Redar był w tym meczu dużo lepszy, No Name zagrali do tej pory chyba najgorsze spotkanie w obecnym sezonie. Faworyt jednak nie zawiódł, bo z pewnością pomarańczowi nie myśleli nawet tutaj o stracie punktów mając na uwadze fakt, że muszą wygrywać i walczyć o czołową szóstkę na koniec sezonu jesiennego. Zespół Łukasza Lisika ma do rozegrania jeszcze jedno spotkanie, w którym może powalczyć o punkty z faworyzowaną drużyną Klima Truck Team.
ZOBACZ SZCZEGÓŁY MECZU
Fortis Słupsk vs Baltic Fish Team 1:6 (0:2)
Choć gołą szóstka do tego meczu przystąpili zawodnicy Fortis Słupsk to jednak momentami potrafili zagrozić bramce Balticu. Wygrana jednak należała do faworyta tego meczu, który po prostu musiał to spotkanie wygrać.
Najważniejsze dla zespołu Arka Ryjewskiego są zdobyte trzy punkty. Baltic przez dłuższy czas pierwszej połowy nie mógł trafić do bramki rywala. Cierpliwa gra przyniosła jednak efekty w 11 i 23 minucie meczu. Obydwie bramki zdobył dla swojej drużyny Kamil Klimas, który w drugiej odsłonie meczu dołożył jeszcze jedno trafienie. Druga połowa również należała do zespołu w niebieskich koszulkach. Baltic częściej przedostawał się pod bramkę rywala, ale piłka nie zawsze chciała znaleźć drogę do siatki. Fortis w drugiej części miał także 3-4 dogodne okazje bramkowe, z czego jedną wykorzystał. Dzięki wygranej Baltic jest na wysokim piątym miejscu w ligowej tabeli, o utrzymanie piątego miejsca łatwo jednak nie będzie, zespół będzie faworytem w jednym z trzech ostatnich spotkań. Fortis nadal okupuje ostatnią pozycje w ligowej tabeli, no i trzeba sobie powiedzieć otwarcie, że o jakiekolwiek punkty w ostatnich meczach będzie arcytrudno. Tych szukać będą fioletowi w rundzie wiosennej, w meczach z drużynami z drugiej (niższej) części tabeli.
ZOBACZ SZCZEGÓŁY MECZU
CZYTAJ TAKŻE: Cosinus przerywa świetną passę Old Young!
