Wybierz ligę

Aktualności

09 PAź 2017

Mission Impossible - Kartpol Team

Wiele rzeczy widzieliśmy już w słupskich rozgrywkach Extraliga.pl. Kolejną historie napisali zawodnicy Kartpol Team, którzy z samymi mistrzami Słupska przegrywająli 0:5 po 20 minutach gry, potrafili jednak zdobyć punkty w tym meczu.

Mission impossible
Chyba każdy kto oglądał mecz na żywo, mógł wypowiedzieć taki tytuł. Niemożliwe aby Kartpol Team, który przegrywał po 20 minutach meczu 0:5 był w stanie zagrozić wicemistrzom Polski. Niemożliwe stało się możliwym. Podopieczni Bartłomieja Jarominiaka dokonali niemożliwego.
Wróćmy jeszcze do początku meczu i szybkim prowadzeniu MM Logistics. Szymon Gołaszewski strzelał na zawałowanie z bliskiej jak i dalekiej odległości, właściwie 80% akcji Old Young kończyło się bramkami w pierwszej odsłonie, Kartpol w pierwszej części miał jeden słupek oraz bramkę po zamieszaniu w polu karnym.
Druga odsłona to bardzo śmiała gra w ofensywie drużyny Kartpol Team. Przez piętnaście minut meczu od 20 do 35 minuty gry jakby Old Young przeszli obok spotkania, a na pewno brakowało podopiecznym Artura Piekarka koncentracji. W 34 minucie meczu lider rozgrywek, strzelił kolejną bramkę, która była golem nr 4 co oznaczało kontakt. Chwile później przypomniał o sobie „Goły” , za chwilę wymiana ciosów znowu Winiarski i znowu kontakt. Wydawało się, że po bramce Sebastiana Wiśniewskiego na 7:5 Old Young nie dadzą sobie wydrzeć tej wygranej, tym czasem najpierw Podedworny a później skuteczny Winiarski i widzieliśmy remis!
Ależ to był mecz, emocje sięgały zenitu, obydwie drużyny były skuteczne, większość swoich akcji potrafiły wykorzystać. MVP tego meczu jednogłośnie wybrany Krzysztof Winiarski. Proste środki dały efekt, a to wszystko świetnie wykorzystywał właśnie zawodnik drużyny Kartpol Team, który zadamawia się w Extraliga.pl i mocno zaznacza swoją obecność.

Godni siebie rywale
Drugim meczem, który również okazał się świetnym widowiskiem było spotkanie Redar vs Przyjaciele Team. To spotkanie podobnie jak pierwsze sobotnie zakończyło się remisem, który z przekroju całej gry chyba bardziej może cieszyć zespół wicemistrzów Słupska (Przyjaciele).
Redar w tym meczu zdobył tylko jeden punkt i słowo tylko będzie tutaj odpowiednim stwierdzeniem, ponieważ drużyna Dariusza Diakowskiego prowadziła na pięć minut przed końcem dwoma bramkami, do tego jedna bramka została nieuznana przez arbitra (jak się okazało po analizie wideo słusznie), i według nas to Pomarańczowi byli w tym meczu stroną przeważającą, która z gry miała więcej.
Dla zespołu Daniela Geska mecz był ciężki, drużyna była osłabiona, zagrała z dwoma zawodnikami rezerwowymi i to było widać, według naszej opinii był to do tej pory najsłabszy mecz zespołu Przyjaciele Team w tym sezonie.
Pomarańczowi osłabieni m.in. Marcelem Staniszewskim, zespół jednak dobrze poprowadzili Marcin Pacholski, który był jedną z najjaśniejszych postaci tego meczu oraz Fabian Słowiński. Wymienieni dżentelmeni mieli największy wkład w zdobywane bramki swojego zespołu, w szeregach drużyny Przyjaciele Team, płuca drużyny Tomasz Ciemniewski jak zwykle nie zawiódł, do tego zaskoczył golkipera rywali totalnie zdobywając bramkę z ponad 30 metrów. W bramce solidnie spisywał się Paweł Kamiński. Podział punktów, ten mecz naprawdę dobrze się oglądało. 

Ostatnie wiadomości

Partnerzy

Patronat medialny

Wybierz województwo i miasto