Wybierz ligę

Aktualności

23 PAź 2017

Baltic Fish deklasuje lidera

Za nami 9 kolejka zmagań Extraliga.pl w Słupsku. Doszło do wielu ciekawych spotkań, swój pierwszy mecz w sezonie przegrała drużyna lidera rozgrywek – Kartpol Team.

To nie był udany weekend dla zespołu Kartpol Team. Drużyna, która do 9 kolejki nie przegrała żadnego meczu została rozbita przez świetnie grający tego dnia Baltic Fish Team. Od początku meczu swoje tempo utrzymywali zawodnicy w niebieskich koszulkach, od początku meczu także inicjatywa należała do podopiecznych Arkadiusza Ryjewskiego. Baltic długo nie kazał czekać na bramkę już w 5 minucie Marcin Kozłowski dał prowadzenie swojej drużynie. Kolejne akcje Baltic Fish Team przynosiły bramki i z obrazu gry w pierwszej odsłonie można było rzec, że po pierwszych dwudziestu pięciu minutach było już po meczu, Baltic gromił Kartpol 5:1!
W drugiej połowie meczu liderowi udało się trafić dwa razy, co łącznie w meczu dało trzy bramki, ale te bramki były tylko pocieszeniem i zmniejszeniem rozmiaru porażki. Baltic w drugiej połowie nadal grał swoje, pierwsze skrzypce Felisiak-Kozłowski bez większego problemu oszukiwali defensywę rywala i zdobywali bramki. W bramce zwycięzców bardzo dobry mecz rozegrał Kacper Szymański. Abstrahując od wyniku gra Baltic Fish Team mogła się podobać, to był taki Baltic, który walczył o podium rozgrywek w sezonie 15/16. Według nas najlepszy mecz drużyny A.Ryjewskiego do tej pory.

 


Na zdjęciu Marcin Kozłowski (Baltic Fish Team)

 

Niespodziankę sprawili również zawodnicy drużyny Bar Pod Dzikiem, którzy ograli wicemistrzów Słupska. Co prawda coraz mniej możemy mówić już o niespodziankach bowiem ten sezon jest tak wyrównany, że każdy może zdobyć punkty z każdym, ale faktem jest, że to Przyjaciele Team byli faworytem tej potyczki.
Dziki grają od paru meczów naprawdę dobrze i to procentuje z każdym spotkaniem. W ofensywie nie zawodzi Krzysztof Garbowski, który dla swojego zespołu zdobywa bramki na zawołanie, tak samo było sobotniego wieczoru kiedy to „Krisu” rozpoczął strzelanie w 8 minucie. W szeregach Dzików motorem napędowym jest Łukasz Podlasiak, który podobnie jak wymieniany wcześniej napastnik Dzików jest najjaśniejszą postacią tej drużyny i bez wątpienia stanowi o sile. W tym meczu „Lasiu” dołożył 2 bramki i raz asystował.
Przyjaciele Team w tym meczu bez błysku, bez charakteru. Zespół Daniela Geska zagrał ponownie słaby mecz, to trwa od trzech spotkań w których zespół ani razu nie zdobył punktów. Wygląda na mały kryzys wicemistrzów Słupska, oby drużyna powróciła na właściwe tory bowiem po 6 meczach zespół ma tylko siedem punktów na koncie.


Na zdjeciu Łukasz Podlasiak (Bar Pod Dzikiem)

Ostatnie wiadomości

Partnerzy

Patronat medialny

Wybierz województwo i miasto