16 kolejkę extraligii zainaugurowały zespoły Auto Diesel Service Kobylnica Team vs Kamir Team Słupsk. Faworytami tego spotkania była drużyna z Kobylnicy, która ku zdziwieniu wyszła w 6-cio osobowym składzie. Większą frekwencją wykazali się rywale, lecz w niczym im to nie pomogło. Świadkami pierwszej bramki, kibice zebrani przy orliku na ul. Krzywoustego zostali już 4 minucie meczu za sprawą dobrego strzału Roberta Jancza. Podopieczni Sebastiana Łukaszewicza nie potrafili wyjść ze swojej połowy, co wykorzystali w 12 minucie „Auto Diesle”. Autorem bramki został Michał Nowak. Cała pierwsza połowa należała do zespołu z Kobylnicy, którzy napierali bramkę Rafała Obary. Do przerwy wynik nie sprzyjał Kamirowi, bowiem zmieniali połowę przy stanie 3:0. W drugiej części spotkania świetną predyspozycją wykazał się Krzysztof Piotrowski, który zdobył aż 4 bramki. Pierwszego gola dla zawodników w białych koszulkach strzelił Krzysztof Dziewientkowski (były zawodnik Auto Diesel Service Kobylnica Team). Spotkanie zakończyło się wynikiem 9:3. Warto wspomnieć również o Piotrze Bentkowskim, który zanotowal 6 asyst oraz 1 bramkę. Dla Auto Diesla było to już drugie wysokie zwycięstwo z Kamirem ( pierwsze w pucharze ligi 10:2).
Drugi mecz tego dnia nie odbył się, wskutek czego ZKS Komnino zainkasowało darmowe i zarazem ważne 3 pkt. Na mecz nie stawiła się Drużyna Kuhn Transport.
W niedzielnym meczu pomiędzy Win-Pro Burza vs Kartpol Team aż iskrzyło od emocji. Żadna z drużyn nie odstawała od siebie poziomem pomimo iż dzielą ich 3 miejsca w tabeli. Pierwsza połowa była bezowocna pod względem bramek. Zespoły napierały na siebie, ale nikt nie potrafił się przełamać. Widzowie musieli czekać aż do 30 minuty spotkania aby ujrzeć pierwszą bramkę. Prowadzenie Kartpol Team dał Marcin Podedworny ( 10 gol w sezonie). Długo nie trzeba było czekać żeby ujrzeć bramkę kontaktową. Bowiem minutę później do wyrównania doprowadził dobrze dysponowany Damian Kopciński. Od tej pory oba zespoły znacznie przyspieszyły tempo gry. Zawodnicy Win-Pro Burzy nie mogli pozwolić sobie na przegraną, ponieważ wiązało by się to ze spadkiem w tabeli. Pięknym strzałem wykazał się Michał Nejman w 41 minucie, co dało prowadzenie jego drużynie. Feta podopiecznych Bartłomieja Jarominiaka nie trwała długo. Do stanu 2:2 doprowadził Artur Ziółkowski, raptem dwie minuty później. Kartpol zapewne zapamięta sobie Damiana Kopcińskiego, który ponowie „nadepnął im na odcisk” zdobywając bramkę na prowadzenie w 44 minucie. Do końca spotkania nie ujrzeliśmy już więcej bramek. Dzięki wygranej, drużyna Bartłomieja Fursewicza plasuje się dalej na 2 miejscu w tabeli.
