W drugim niedzielnym pojedynku zmierzyły się ze sobą drużyny Redar Słupsk vs Klima Truck Team. Podopieczni Sebastiana Hojczyka przybyli na mecz w 5-cio osobowym składzie. Obecni liderzy w tabeli wyskoczyli z inicjatywą fair play, tj. chcieli wyjść również w 5-cio osobowym składzie za co należą się wielkie brawa. W drużynie Dariusza Diakowskiego było ponad 2 razy więcej zawodników. Piłkarze Klimy jednak odmówili i pokazali swoją wole walki już w 4 minucie meczu zdobywając bramkę na 0:1. Piłkę do siatki wpakował Kevin Kamiński. Na wyrównanie nie czekaliśmy długo. Pomarańczowi szybko odrobili stratę za sprawą Krzysztofa Kozłowskiego zaledwie minutę później. W siódmej minucie Redar prowadził już 3:1, ponownie na listę strzelców wpisał się Krzysztof Kozłowski oraz Patryk Stępień. Pierwsze 10 minut spotkania przyniosło nam aż 5 bramek. Drugą bramkę dla „biało zielonych” w 8 minucie strzelił Sylwester Dzwonnik. Wszyscy zebrani byli zaskoczeni tym jak przebiegają sprawy mimo okrojonej kadry Klimy. Zmęczenie drużyny Sebastiana Hojczyka dopadło w 17 minucie, bowiem od tego czasu do końca spotkania Redar wbił jeszcze 4 bramki (3x Marcin Pacholski, 1x Paweł Kauch). Fieste strzelecką w drugiej połowie rozpoczął ponownie Krzysztof Kozłowski. Pomarańczowi wbili w drugiej części spotkania aż 10 bramek. Klima zagrała na maksimum swoich możliwości z takim składem, bez żadnych krzyków oraz obrażania się wzajemnie. Nie jeden zespół powinien brać z nich przykład w takich sytuacjach. Najwiekszą ilością bramek tego dnia popisał się Krzysztof Kozłowski z 7 bramkami na koncie (tóry został MVP tego spotkania) oraz Marcin Pacholski z ilością 5 goli. Klima Truck Team strzeliła łącznie 4 bramki (2x Sylwester Dzwonnik, Kevin Kamiński, Bartłomiej Czerniło).
Ostatni mecz niedzielnego wieczoru przyniósł wszystkim zebranym najwięcej emocji. Grały ze sobą zespoły MM Logistics Old Young vs KS Bruskowo Wielkie. Na pozór zwycięzca wydawał się być jeden.Zespół Artura Piekarka miał zdecydowanie pod górkę aby wygrać ten mecz. W 3 minucie prowadzenie Old Young dał Adam Pietras, lecz ostatnio dobrze dysponowany Michał Syrnyk dał o sobie znać 3 minuty później wyrównując. Tempo gry nie zwalniało. Przez większość meczu to drużyna Andrzeja Staszewskiego dyktowała swoje warunki. Michał Golański w 15 minucie spotkania posłał piłke do bramki na wynik 1:2 dla Bruskowa. W 21 minucie „Spidu” znów o sobie przypomniał wbijając w 2 minuty dwie kolejne bramki. Prowadzenie 1:4 zdecydowanie poddenerwowało drużynę Old Youngów. Od 23 minuty sprawę w swoje ręce wziął Henryk Patyk, strzelając gola na 2:4. Druga połowa 3 minuty po rozpoczęciu przyniosła nam wyrównanie wyniku. Wszystko za sprawą w/w Henryka Patyk. Nie pozostając dłużny przeciwnikom, Michał Syrnyk w tej samej minucie wyprowadził swój zespół na prowadzenie ( strzelając tym samym już 4 gola w tym meczu). Chwilę później ujrzeliśmy bramkę na 4:6 autorstwa Krzysztofa Golańskiego. Drużyna z Bruskowa po tej bramce zaczęła grać mało konsekwentnie, co wykorzystała znacznie bardziej doświadczona drużyna Artura Piekarka. Zebrani liczyli na małą niespodzianke ze strony drużyny Andrzeja Staszewskiego, lecz od 32' sprawy zaczęły się komplikować. Pomimo świetnie dysponowanego na bramce Pawła Bączyka, w 3 minuty do wyrównania wyniku doprowadzili Szymon Gołaszewski oraz Dominik Kaczmarek. Bruskowo stało się bezradne. Dwie minuty później mogliśmy ujrzeć dwie kolejne bramki dla MM Logistics Old Young. Po raz kolejny swoją klasę pokazał Henryk Patyk, oraz swojego pierwszego gola tego dnia zdobył Jakub Stec. Ostatnie dwie minuty meczu to dla drużyny z 10 miejsca w tabeli istny gwóźdź do trumny. Pewne zwycięstwo swojej drużynie dał Szymon Gołaszewski (48'; 49'). Piłkarze Bruskowa pokazali się z jak najlepszej strony, lecz to drużyna Artura Piekarka wygrała pod względem charakteru.
