Piąta kolejka Extraligi przyniosła nam dwa bardzo emocjonujące mecze. W czwartek na orliku w Kwakowie pojawiły się cztery drużyny. Redar, Old Young, Burza oraz Baltic.
Pierwszym pojedynkiem było spotkanie Redaru oraz Logistic. Drużyna Artura Piekarka chciała wygrać drugi raz z rzędu z zespołem Redaru, natomiast Pomarańczowi chcieli "odgryźć" się za porażkę w Superpucharze ligi. Pierwsze minuty należały do Teamu Dariusza Diakowskiego. W 1' minucie obok słupka uderzył Staniszewski, a dwie minuty później po błędzie obrony Redar nie wykorzystał dogodnej sytuacji. Po 10' minutach tego spotkania do głosu zaczęli dochodzić gracze w białych strojach. Swoją dobrą sytuację miał Stec który wykorzystał nieporozumienie defensywy przeciwnika, lecz nie udało mu się zdobyć prowadzenia dla zespołu Logistic Old Young. Sztuka ta udała się minutę później kiedy to Patryk Blank zdecydował się na rajd i pognał w stronę bramki Redaru po czym bezbłędnie pokonał goalkepper'a drużyny przeciwnej i strzelił gola na 1:0! Do wyrównania mógł doprowadzić jeszcze Wojciechowski, lecz jego strzał został zablokowany przez obrońców. Następnie z prawej strony pola karnego przez Marcina Moszczyńskiego zostało odgwizdane przewinienie. Do rzutu wolnego podszedł Krzysztof Kozłowski który obsłużył doskonałym podaniem Marcela Staniszewskiego, a ten uderzył pomiędzy nogami bramkarza i doprowadził do remisu - 1:1! Później swoich sił z dystansu próbował Patyk ale jego strzał przeszedł obok słupka.
W 20' minucie próbkę swoich umiejętności znów zaprezentował Staniszewski który w genialny sposób podał do Radosława Barana, a ten wepchnął piłkę do pustej bramki i tuż przed przerwą wyprowadza zespół na prowadzenie. Podwyższyć mógł jeszcze Kozłowski kiedy strzelał z rzutu wolnego, a jego uderzenie obiło słupek bramki strzeżonej przez Surowca.
W drugiej połowie do ataku ruszył zespół Logisticów. Swoich sił próbowali Blank, oraz Patyk. W 30' minucie w polu karnym faulu dopuścił się Bartłomiej Wojtanowski po czym sędzia pokazał na "wapno". Pewnym egzekutorem okazał się Blank i znów mieliśmy remis. Pięć minut później kolejny cios wyprowadziły Old Youngi. Tutaj znów dał o sobie znać dobrze dysponowany tego dnia Patryk Blank który z rzutu wolnego, bardzo dobrze dograł do kapitana swojego zespołu, a ten z przed pola karnego dał prowadzenie swojemu zespołowi. Po stracie trzeciej bramki Redar ruszył odważnie do ataku próbując doprowadzić do wyrównania. Ładną bramkę mógł zdobyć Wojciechowski, ale jego strzał poszybował obok okienka bramki zespołu Old Young.
W doliczonym czasie gry z lewej strony pola karnego na dośrodkowanie zdecydował się Paweł Kauch. Tam doskonale odnalazł się poraz kolejny Marcel który strzałem z woleja strzelił bramkę na 3:3!
W ostatniej akcji meczu do wyrównania mógł doprowadzić Radosław Baran ale nie trafił na pustą bramkę zespołu MM Logistic Old Young i tego dnia obydwie drużyny podzieliły się punktami.
Po pierwszej połowie z boiska w lepszych nastrojach schodzili zawodnicy Bartłomieja Fursewicza.
Strzelcem - Piotr Jarest. Ten gol dał "wiatr w żagle" drużynie Arkadiusza Ryjewskiego. Obydwa zespoły raz po razie próbowały "szarpać" swoją grą strzeląc bramkę dającą prowadzenie. W 43' minucie dość niespodziewania atomowym uderzeniem zza pola karnego popisał się Michał Giersz strzelając bramkę na 2:1! Strzał po drodze odbił się jeszcze od poprzeczki.