Wybierz ligę

Aktualności

28 WRZ 2020

Almir rozbija Chickenów, Burza dzieli się punktami z NSNK po kapitalnym meczu

Trzeci mecz to również ciekawy pojedynek, w którym na przeciw siebie wyszli gracze Chicken Express, oraz Almir Team. Szybko, bo już w 5' minucie strzelanie rozpoczął Maciej Miecznikowski, po asyście z rzutu rożnego Jarosława Felisiaka. Bardzo dobrą okazję mieli też podopieczni Radosława Górczyńskiego, ale piłkę z linii bramkowej wybił Bartosz Warwas po strzale Kamila Klimasa. Następnie przyszło podwyższenie dla Niebieskich, kiedy to pewnie z rzutu wolnego gola załadował Łukasz Skierka. Chwilę później ten sam zawodnik wykorzystał kolejne podanie posłane przez Felisiaka i mieliśmy już 3:0. Ze strony Chickenów z rzutu wolnego uderzał Klimas, ale piłka zatrzymała się na murze. 15' minuta to kolejny gol Skierki, który dzięki temu trafieniu zanotował klasycznego hat-tricka. W 17' minucie pierwszego gola dla swojej drużyny strzelił Karol Petrus po uderzeniu z rzutu karnego. Prowadzenie nie zadowalało zawodników Arkadiusza Ryjewskiego który dążyli do kolejnych trafień. Tym razem na 5:1 strzelił będący w dobrej formie Miecznikowski. Ze strony Chicken Express ataki wyprowadzał doświadczony Petrus. Najpierw trafił w słupek, a niedługo później trafił fantastycznego gola z rzutu wolnego, wprost w okienko bramki w której stał Paweł Walo.
Po zmianie stron bardzo dobrze zaatakowali gracze Almiru. Gola piętą zanotował Miecznikowski po podaniu Bartłomieja Czerniło i mieliśmy 6:2. Dobrze zaatakował też najlepszy strzelec poprzedniego sezonu - Felisiak, ale z jego uderzeniem pewnie poradził sobie Petrykowski. 32' minuta to kolejne podwyższenie rezultatu, kiedy to Skierka wyłożył na "pustaka" Miecznikowskiemu, a ten pewnie władował piłkę do siatki. Przed kolejną okazją na zdobycie bramki stanął Felisiak, ale uderzenie głową, instynktownie obronił goalkeeper. Gol na 8:2 padł po strzale Warwasa, który po raz pierwszy w tym sezonie wpisał się na listę strzelców. Po serii ataków drużyny Ryjewskiego przyszedł odzew ze strony rywala. Najpierw w poprzeczkę uderzył Petrus, a minimalnie obok słupka uderzył Klimas. W 44' minucie Kamilowi się poszczęściło, ponieważ zdołał pokonać Pawła Walo i strzelić na 8:3. Szybko zareagował na to Marek Kublik, który również postanowił zanotować swoje trafienie dzięki trafieniu z dystansu. Na cztery minuty przed gwizdkiem kończącym spotkanie, trzykrotnie do siatki piłkę wpakował Miecznikowski i zobaczyliśmy drugiego klasycznego hat-tricka w tym spotkaniu. Mecz zakończył się okazałym zwycięstwem drużyny Almir Team w stosunku 12:3.

O 20:30 przyszedł czas na hit kolejki! Nam strzelać nie kazano po ostatnim zwycięstwie nad Almir Team, podejmował rozpędzoną ekipę Win-Pro Burza. Świetnie w ten mecz mogli wejść podopieczni Bartłomieja Fursewicza, którzy nie wykorzystali okazji za sprawą Damiana Kopcińskiego, dzięki bardzo dobrej interwencji Macieja Ziniewicza. Swoją doskonałą okazję miał Piotr Marciszewicz, ale uderzenie głową kapitalnie obronił wracający po dłuższej przerwie Mariusz Smutek. 9' minuta to wyjście na prowadzenie drużyny Win-Pro po strzale od słupka Michała Giersza. Kolejny cios rywalowi mógł zadać Filip Kołakowski, ale nie wykorzystał okazji sam na sam z goalkeeperem. Dobrze z dystansu uderzał też Krzysztof Wańdzio, ale i tu na posterunku był bramkarz Smutek. Kolejną okazję oko w oko z Ziniewiczem miał tym razem Giersz, ale nie zdołał tego wykorzystać, a wynik pozostał bez zmian. Po raz kolejny swoich sił próbował Wańdzio, ale bezskutecznie. Kapitalne uderzenie zaprezentował nam Bartosz Jączyński, ale to był wieczór w którym bramkarze byli nad wyraz czujni. Mecz przebiegał w błyskawicznym tempie, a świetnym strzałem z dystansu popisał się też Krzysztof Segało, a piłka zatrzymała się na spojeniu słupka z poprzeczką. Po pierwszej połowie skromnie wygrywała ekipa Burzy.
Druga połowa mogła zacząć się kapitalnie dla podopiecznych Fursewicza, ale strzał Kołakowskiego zatrzymał się na słupku. Następnie ten sam zawodnik wyprowadził doskonałą akcję, ale idąc z Gierszem w stronę bramkarza, za mocno zagrał do swojego kolegi z drużyny, a zawodnik z numerem "7" nie zdołał przejąć tej piłki. 34' minuta to wyrównanie rezultatu. Z autu piłkę wyrzucał Sylwester Dzwonnik, po czym w polu karnym odnalazł się Wańdzio i pewnym uderzeniem wpakował futbolówkę obok interweniującego Smutka. Wyprowadzić swój zespół na prowadzenie chciał Adrian Mordal ale zrobił to nieskutecznie. To co nie udało się rywalom, szybko wykorzystali zawodnicy Win-Pro. Z autu wyrzucał Kołakowski, po czym gola zanotował Giersz w 40 minucie meczu. Dobić rywala chciał Kopciński ale uderzył wysoko nad bramką. Damian niedługo później świetnie się zachował, ponieważ wybił piłkę z linii bramkowej po uderzeniu Wańdzio. Bardzo dobrze z rzutu wolnego strzelał również Dzwonnik, ale z mocnym strzałem świetnie poradził sobie bramkarz. Ekipa Jarosława Dańczaka co raz to bardziej napierała na bramkę Burzowców, licząc na ugraniu korzystnego rezultatu w tym spotkaniu. W 50' minucie w słupek trafił Wańdzio, a w doliczonym czasie gry, po podaniu z rzutu rożnego przez Dzwonnika, świetnie w polu karnym odnalazł się Zbigniew Oblizajek i po strzale z bliska doprowadził do remisu! Po świetnym i pełnym emocji widowisku Win-Pro Burza dzieli się punktami z drużyną Nam Strzelać Nie Kazano.  

Ostatnie wiadomości

Partnerzy

Patronat medialny

Wybierz województwo i miasto