Wybierz ligę

Aktualności

17 LIS 2020

Popis Kopcińskiego i wygrana Win-Pro Burzy, Redar umacnia się na pozycji lidera

W trzecim meczu rozegraliśmy spotkanie pomiędzy Win-Pro Burzą, a Nam strzelać nie kazano. Ciężko było wskazać faworyta, ale jako pierwsi za strzelanie wzięli się zawodnicy Bartłomieja Fursewicza. Na 1:0 gola trafił Damian Kopciński, który przejął bezpańską piłkę i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Następnie ten sam zawodnik zanotował drugiego gola pokonując stojącego między słupkami Macieja Ziniewicza. Pierwszą dobrą sytuację mogli mieć gracze Jarosława Dańczaka, ale z rzutu wolnego źle piłkę rozegrał Krzysztof Wańdzio. Przy drugiej próbie z takiego samego stałego fragmentu gry, zawodnik z numerem "99" uderzył futbolówkę w kierunku bramki, którą strącił Zbigniew Oblizajek i strzelił gola kontaktowego. Po chwili, ten sam zawodnik  wystawił piłkę na "pustaka" do Wańdzio, a ten skierował ją do pustej bramki. Mamy 2:2. Swoje trafienie chciał też zanotować będący ostatnio w dobrej formie Bartosz Jączyński, ale minimalnie się pomylił. 13' minuta to gol na 3:2 dla ekipy NSNK. Dobrym rajdem prawą stroną popisał się Adrian Mordal posyłając podanie w pole karne, które z bliskej odległości na bramkę zamienił Wańdzio. Wyrównanie przyszło błyskawicznie, ponieważ po mocnym strzale problemów z pokonaniem bramkarza nie miał Kopciński. W świetnej okazji znalazł się też Dariusz Kochański, który uderzył w słupek. Swoją czwartą bramkę pod rząd zdołał trafić "Dj" który wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Przed przerwą do sieci trafił również Patryk Nitsche, oraz Marcin Pluta, a trzybramkowe prowadzenie ekipy w niebieskich trykotach stało się faktem. 
Po krótkiej przerwie i powrocie na murawę jako pierwszy postanowił zaatakować Mordal, ale jego strzał był za mocny i powędrował nad poprzeczką. Bardzo dobre uderzenie oddał Kopciński, ale tym razem ubiegł go bramkarz. Pozytywynie pokazał się debiutujący w tym sezonie Dawid Kukliński, ale jego strzał był niecelny. O pechu mogli powiedzieć zawodnicy NSNK. Strzały Wańdzio, oraz Mordala zatrzymały się na słupku. Z rzutu wolnego poraz kolejny próbował zaatakować lider klasyfikacji strzelców, ale jego próba zakończyła się na murze złożonym z zawodników Burzy. 40' minuta to ładny gol Kuklińskiego, który zaskoczył Mariusza Smutka uderzeniem zza pola karnego. Minutę później dobrze odpowiedział na to Kopciński strzelając na 7:4. Przed dobrą szansą stanął też Jarosław Dańczak, ale znajdując się w polu bramkowym posłał piłkę obok słupka. Następnie ekipa Win-Pro zaatakowała podmęczonych rywali strzelając gole za sprawą Nitsche przy którym asystował Pluta, a następnie Michał Giersz wypracował Kopcińskiemu stuprocentową sytuację, a ten nie miał problemów z zamienieniem jej na gola. Warto tutaj zanotować że było to piąte trafienie "Dj" w tym meczu. Odgryźć rywalom starał się poraz kolejny Dańczak, lecz i tym razem zrobił to niecelnie. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry, przeciwników dobił Michał Giersz który trafił na 10:4 i takim też wynikiem zakończyło się to spotkanie, które dało Burzy pozycję wicelidera rozgrywek.

Jako ostatni na boisko w niedzielny wieczór wyszli piłkarze Redaru Słupsk, oraz Almir Team. Pomarańczowi chcieli zrehabilitować się za porażkę którą ponieśli z podopiecznymi Arkadiusza Ryjewskiego, a brak etatowego bramkarza w tym meczu w szeregach Niebieskich, na pewno mógł ułatwić zadanie obecnym mistrzom Słupska. Mimo tego jako pierwsi zaatakowali zawodnicy Almiru i zrobili to skutecznie. Strzał po ziemi oddał Marek Kublik który pokonał stojącego między słupkami Pawła Bączyka. Szybko postanowił na to odpowiedzieć Redar, ale uderzenia Krzysztofa Kozłowskiego, oraz Andrzeja Łyszyka nie zaskoczyły stojącego tymczasowo bramce Łukasza Skierki, który odprowadził dwukrotnie piłkę wzrokiem. Kolejny atak niebieskich również wyszedł ze strony Kublika, lecz tym razem Marek nie wpisał się na listę strzelców. Ładny strzał oddał też Kozłowski, ale dobrze poradził sobie z tym "Skiera". 16' minuta to wyjście na prowadzenie Pomarańczowych. Strzałem zza pola karnego popisał się Łyszyk który wpisał się na listę strzelców. Odpowiedzieć mógł Gabriel Słodziński, ale futbolówkę lecącą po ziemi sparował Bączyk. Niewykorzystana sytuacja odbiła się na Almirze, ponieważ na 3:1 trafił Adam Mokwa, który wykorzystał podanie od swojego kapitana Pawła Kauch. Apetyt na gola miał również Jarosław Felisiak, ale nie zdołał zanotować swojego trafienia. Tuż przed przerwą kapitalnym strzałem popisał się Kozłowski, lecz tym razem futbolówka obiła spojenie słupka z poprzeczką.
Początek drugiej części spotkania to atak Słodzińskiego, lecz tym razem rosły zawodnik przeniósł piłkę nad bramką Patryka Drywa (w przerwie w zespole Redaru nastąpiła zmiana bramkarzy - przyp.red.). Z przeciwnej strony uderzenie z rzutu wolnego zaprezentował nam Wójcik, ale mocny strzał obił poprzeczkę. 33' minuta to trafienie na 4:1 za sprawą Łyszyka który wykorzystał podanie posłane od Kozłowskiego. Z rzutu rożnego w pole karne dośrodkowywał też Słodziński, a najlepiej w polu karnym zachował się Bartosz Warwas, ale bardzo dobry strzał tego zawodnika świetnie obronił goalkeeper. W rewanżu skuteczny atak wyprowadził Mokwa strzelając na 5:1. Przed dobrą okazją znalazł się Felisiak który minął wychodzącego bramkarza, ale piłkę po jego strzale z linii bramkowej bardzo dobrze wybił Michał Brzozowski nie dopuszczając do utraty gola. Stuprocentowa sytuacja zemściła się na ekipie Ryjewskiego, ponieważ podwyższyć zdołał Wójcik. W 43' minucie swoje trafienie zanotował Skierka (w jego miejsce na pozycję bramkarza wszedł Słodziński - przyp.red.). Był to dobry sygnał do ataku, ponieważ minutę później do siatki trafił też kapitan Almiru - Karol Zduniak. Zawodnik z numerem "4" mógł jeszcze popisać się asystą ale wyrzutu z autu na bramkę nie zdołał zamienić Felisiak. Chwilowo oddaną inicjatywę rywalowi spowrotem przejęli Pomarańczowi. Zaowocowało to trafieniem w słupek przez Michała Szałka. Mimo tego niebiescy zdołali trafić do siatki za sprawą Skierki, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego posłane przez Macieja Miecznikowskiego. W ostatniej minucie meczu wynik spotkania na 7:4 ustanowił Łyszyk i Redar umocnił się na pozycji lidera.

Ostatnie wiadomości

Partnerzy

Patronat medialny

Wybierz województwo i miasto